- Dawit pójdzie w stronę sztolni i tam będzie pilnował - rzekł malec. - Pokaże tylko tatuaż jaki ma, by później nie podejrzewał nikt, że ucieka. Dawit ma tatuaż bohatera dzielnego. Nikogo złego. - Po tym jak rzekł te słowa odsłonił prawe ramię, na którym widniał tatuaż z… jego podobizną. Później szybko na powrót się ubrał. Spojrzał, czy tu aby na pewno jest spokój i nikt podejrzany nie ucieka. Jeśli nie, to jak powiedział, ruszył w stronę sztolni. - Coś ześmy Twardy przegapili. Coś przegapili… -Jeśli się nie boisz-rzekł Twardy do niziołka[i]- Możesz przeszukać sztolnie jeszcze raz. Tylko ostrożnie i cicho... - Bohater nie boi! Nigdy! Pójdzie, po cichutku, pójdzie jeszcze raz dokładnie, najdokładniej przejrzeć tam wszystko. Będzie macał ściany. Bo czasem jak się maca, to się znajduje coś ciekawego. I dobrze wtedy jest. - Odpowiedział po czym ruszył z posostałymi w stronę sztolni. Później miał zamiar się oddzielić i przebadać ponownie tamten teren. Z uwagą, ostrożnie, zaczynając od tunelu ze świecą.
Ostatnio edytowane przez AJT : 27-06-2012 o 13:29.
|