-Klęska heretyków jest bliska!- krzykną brat drednot i ruszył na wrogie barykady aby osłonić atak, starał się szarżować tak aby jak największy ogień przeciwników był skupiony na nim. -Oto dzień naszej chwały, zgińmy za Imperatora!- rzekł Iendrej szarżując na wrogie pozycje. Nagle otworzył ogień. Swym sześciolufowym działkiem celował w sam środek pozycji heretyków. Będąc weteranem tysięcy bitew wiedział że jedynym zagrożeniem, są dla niego czołgi które mogły uszkodzić jego pancerz, jednak starał się o tym nie myśleć, teraz liczy się tylko przejęcie wrogich pozycji lub godna śmierć za Imperatora, jedynego prawowitego władcy całego wszechświata. |