Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-06-2012, 21:29   #10
Zara
 
Zara's Avatar
 
Reputacja: 1 Zara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputację
Jego przewaga była oczywista, nie miał problemu, by znaleźć właśnie ten punkt zaczepienia i z niego skorzystać. Wokół słyszał odgłosy stali autorstwa mieczy drugiego zamaskowanego i Urvyna. W przelotnych myślach, na które nie miał za wiele czasu, nie martwił się o niego, bo na pewno był to wprawny wojownik. On za to nie walczył na śmierć i życie nigdy, bo choć w karczemnych bójkach zdarzało się czasem komuś oberwać za mocno i nawet odejść na inny świat, czy uciec się do innego wcielenia, to raczej był to taki sam wypadek, jak przebicie się rozgrzanym ostrzem podczas wyrabiania broni. Czyli, potocznie zwany, wypadek przy pracy. On na szczęście po ojcu nieco rozumu odziedziczył, jak i pamięć nie zawiodła, co doprowadziło go do korzystnej sytuacji podczas walki. Jego przeciwnik leżał przy nim, pozbawiony ostrza. Choć wątpliwe, aby był bezbronny, bo całkiem możliwe, że może wyciągnąć coś w zanadrzu, to jednak Vonmir, który dotychczas nie miał pojęcia o zabijaniu, musiał podjąć szybką decyzję. Zapewne byłoby mu trudniej, gdyby nie już te kufle piwa, które odsączył w gospodzie. Alkohol sprawił, że poczuł się pewniej i bez skrupułów, z mocno wyciągniętym przed siebie mieczem, by wciąż trzymać jakąś pozycję obronną, postanowił wykonać pchnięcie w klatkę piersiową przeciwnika.
 
Zara jest offline