Gislan przykucnął zamyślony. Nie było dobrze, stracili ładunek i to w sposób jaki nikt się nie spodziewał. Dziewka okazała się lepszą czarownicą niż się wszystkim zdawało, no i jeszcze ten wilkołak. "Kurwa" - krasnolud zaklął w myślach przypominając sobie wilczy sen. Miał nadzieję że to tylko zły czar czarownicy, a nie wstęp do wilkołactwa.
Ponury nastrój opuścił go, gdy trzeba było podjąć jakieś decyzje. Głuchota powstała w wyniku cholernego czaru nie zdziwiła go tak, jak to że drużynowi tropiciele nie chcieli podjąć świeżego tropu. Zresztą może to i lepiej, dopadną wiedźmę i jej futrzastego faceta w dzień, kiedy on będzie zwykłym człowiekiem, a nie czymś przypominającym krzyżówkę niedźwiedzia z wilkiem. |