Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-07-2012, 18:37   #136
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Świat, w którym nie można było korzystać z wszystkich zmysłów był bardzo dziwnym i zarazem paskudnym. Bruno był cholernie poirytowany faktem swej ułomności i nie mógł się doczekać, gdy to uczucie minie. Miał nadzieję, że w ogóle minie. Co chwila rozglądał się na boki i za siebie by przypadkiem nie dać się w głupi sposób podejść jakiemuś cholernemu zielonoskóremu pokurczowi czy innej bestyji. Łowca nagród maszerował krok w krok za Gottrim i Hainzem. Młot czekał w pogotowiu by zaatakować ewentualnego wroga, którego mogliby spotkać na swej drodze.
Kiedy trójka mężczyzn wraz z gończym psem dotarła nieopodal sporego kłębowiska goblinów Bruno spoglądał z podziwem zielonoskórych niosących broń zdecydowanie zbyt ciężką dla nich. Nagle zbladł, przełknął ślinę i wejrzał na swych towarzyszy w taki sposób jakby dostrzegł śmierć. Przez chwilę energicznie ruszał ustami chcąc im coś przekazać, jednak przypomniał sobie, że na nic to, bo i tak go nie słyszą. Nie zwlekając ani sekundy najemnik powyrywał sporą kępkę trawy do gołej ziemi, po czym sięgnął po jeden z bełtów z kołczanu i powoli wyrył nim na glebie napis „Gobliny chore!”
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline