Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-07-2012, 20:02   #497
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Ledwo ogr rozpoczął walkę z krasnoludami chaosu Gottwin zaczął się szykować do zejścia na dół. Jednak w obliczu takiego właśnie zwrotu akcji nie miał zamiaru się spieszyć.
Ponownie, tyle że dokładniej, przeszukał powalonego przez siebie krasnoluda - opróżnił mu kieszenie i zabrał wszystko, co było gotówką lub co uznał za nadające się do sprzedania. Potem zsunął się parę metrów w dół i zatrzymał przy kolejnym trupie - krasnoludzie dogryzionym przez Psa. Tego również dokładnie przeszukał. Szczególną uwagę skupił na pistolecie, prochu i amunicji - tego typu zabawki były wiele warte. A gdyby tak jeszcze nauczyć się strzelać - to by mogło być podwójnie przydatne - dobra broń jest więcej warta niż pękata sakiewka. Na dodatek w drużynie był ktoś, kto potrafił posługiwać się bronią palną.
Ze zdobycznym pistoletem za pasem i zabraną krasnoludom bronią w dłoniach Gottwin ruszył w stronę bramy. Ogr i Yerg wykończyli właśnie swoich przeciwników i droga do wnętrza twierdzy stanęła otworem. Na dodatek i wrota zaczęły się otwierać. Gottwin zbiegł na dół i pobiegł w stronę bramy, wzywając Psa by pobiegł za nim.
 
Kerm jest offline