- Miałeś go, kurwia matka, pilnować! Gdzie zabójca?! Nie widziałeś chędożonego zabójcy?! - wypytywał Stlolzmann.
Zmierzali do pokoju, gdzie leżało ciało pracodawcy - cyrulik chciał zbadać oznaki życia. Musiał się upewnić, czy zaaplikowano mu śmiertelny zastrzyk, czy substancję paraliżującą - taką, jaką zabójca zastosował na Aaronie.
I, gdy tylko otworzyli drzwi, ich oczom ukazał się przeciwnik. Reakcja była szybka. Palec odnalazł cyngiel. Świst uwalnianej cięciwy zabrzmiał jak akompaniament dla ryków Aliquama.
__________________ Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań.
Ostatnio edytowane przez JanPolak : 07-07-2012 o 15:02.
Powód: MG kazali
|