Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-07-2012, 20:36   #15
Irregular
 
Irregular's Avatar
 
Reputacja: 1 Irregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputacjęIrregular ma wspaniałą reputację
Yithnee odetchnęła z olbrzymią ulgą. Przeciwnika nie ma. Nie żyje. Nie trzeba się nim już martwić, ani trochę. Nie zaatakuje.
Nagle dotarło do niej, co właściwie zrobiła. Zabiła. Pozbawiła życia.
Jak się głębiej zastanowić, nie było to jakoś wstrząsające. Gdyby się rozejrzeć, wszystko zabijało. Dla pożywienia, przypadkiem, w złości. Póki śmierć miała ważną przyczynę, Narsaince to nieszczególnie przeszkadzało. Ochrona własnego życia była ważną przyczyną. ,,Konkurencja. Walka o byt. Okazałam się być lepsza w tym konkretnym momencie, więc zasłużyłam na dalsze życie". Patrząc z tej strony, śmierć mogła być konieczna i naturalna. ,,A jeśli coś jest naturalne, nie może być złe".
Reszta. Trzeba znaleźć resztę. Trzeba im mimo wszystko pomóc. Zapomnij o ogniu, zamknij się na trzask płomieni i smród ciała, które dzięki tobie leży na bruku. ,,Ulica" - zdecydowała. Dach byłby bardziej swojski, ale gdy zapłonął, nie byłoby drogi ucieczki. Trzeba teraz jak najszybciej pobiec ulicą w stronę gospody. Znaleźć resztę i im pomóc.
Dachem byłoby chyba bezpieczniej... ,,Nie. Nie chcę znów uciekać przed ogniem, skacząc w dół..."
Po namyśle Thynn postanowiła pobiec ulicą.
 
__________________
Mole książkowe są zagrożone. Chrońmy ich naturalne ostoje! (biblioteki!)

Wkurzyłam kogoś? Coś pomyliłam? Sorry, ale biblioholik na odwyku to jeden wielki kłębek nerwów. Wybaczcie.
Irregular jest offline