- Jak dostanie antidotum to jeszcze z tego wyjdzie - Aaron nerwowo odpowiedział akolicie - Co, na pewno on? Nie, kurwa, Wielki Teogonista - poznasz po wrzodach od kiły. Nie przeszkadzać mi, muszę znaleźć odtrutkę, zanim...
W tym momencie cyrulik zastanowił się nad słowami Aliquama. - No właśnie, gdzie, do stu wrzodów na odbytnicy starej syfilityczki, są Wujek i Alex?!
Zimny dreszcz przeszedł po plecach Aarona. Coś się tu nie zgadzało - po walce wszyscy powinni się spotkać, a przynajmniej dwóch towarzyszy gdzieś zaginęło.
__________________ Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań. |