Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-07-2012, 12:31   #14
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Josh Hitchkin

Czarny popatrzył na niego z lekkim obrzydzeniem.

- O teraz osiem dych. Nieładnie tak kłamać białasie. Niech ci będzie, wskakuj.

Nomad nakurwiający skok
Carmen dawała z siebie wszystko. Co za szalona okazja. Wylecieć prosto w powietrze, niczym te zmutowane gołębie z szmaragdowymi oczami i o wiele większą masą niż w końcu XXw. Był dobrym rasowym driver`em, wjechał na podest nie wahając się, utrzymał równowagę i ... niesamowite uczucie, wzmacniane stymulantami; Oczywiście przeciwległy pas nad którym miał przelecieć był za szeroki by mógł bezpiecznie wylądować. Wpadł między rozjuszonymi pojazdami, prosto na linię pasu, przewracając się i turlając o mało nie wpadając pod auto. Takie zdarzenie wywołało niemałe zamieszanie, które skończyło się stłuczką kilku samochodów. Leżał czując zdarty bok i policzek . Jego motor leżał nienaruszony, poza oderwanym lusterkiem i mocno zdartym lakierem. Było mu niedobrze. Czuć zawiść.

Spock
Automatyczny kierowca podjął krzykliwą mową jęczeć na temat nielegalnego zachowania. Spock wybił nad niszczoną szybę, ta wypadła zgrabnie na asfalt. Światła nadal obowiązywały i program doskonale o tym wiedział. Nic nie mogło zmienić jego algorytmów, może poza sprytnym hackerem. Punk , trochę się męcząc przecisnął się przez otwór i znalazł na ulicy. Ludzie z innych pojazdów dziwnie się na niego patrzyli. Współpasażer cicho sapnął i powiedział ''Bogu dzięki''. W okolicy zero śladu psów.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 12-07-2012 o 14:15.
Pinn jest offline