Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-07-2012, 13:40   #508
Feniks
 
Reputacja: 1 Feniks nie jest za bardzo znanyFeniks nie jest za bardzo znany
Jedenaście dni temu

Spojrzał na ciało martwego mężczyzny Przed wyruszeniem w pogoń zebrał wszystkie ciała w jednym z wozów i podpalił go, mężczyźni zasługiwali na godny pochówek, lecz to było wszystko co mógł im w tym momencie dać. Upewniwszy się, że płomienie wygasły na tyle by nie zaprószyć lasu, ruszył tropem czarnoksiężnika. Nie liczył się z tym, że Morai-heg postawi na jego drodze od razu tak trudnego przeciwnika, ale nie mógł jej winić, prawa bogi ocaliły jego życie i teraz aż do czasu wypełnia zobowiązania należało do niej.

~***~

Elfi wojownik wyłonił się z nocy niczym duch, przy jego prawym udzie zwisał miecz, zaś przez plecy po ukosie w specjalnym pokrowcu zaczepiona była zdobiona elfia włócznia. W rękach trzymał sporej wielkości potężnie zbudowany łuk. Widać było od razu, że mężczyzna jest przygotowany niemal na każdą okazję.

Nie było nad czym debatować, grupka może i wyglądała na bardziej obeznanych w wojaczce niż wcześniejsze ofiary czarnoksiężnika, jednak leśny elf doskonale sobie zdawał sprawę, że w walce z czarnoksiężnikiem wystarczy jeden błąd i można przypłacić to czymś gorszym niż śmiercią. Stanął na tyle daleko by mieć bezpieczną odległość od przeciwnika nie pozwalając mu na żadne szalone szarże czy inne manewry, jednocześnie na tyle blisko by jego zdolności strzeleckie nie ucierpiały na zbyt dużym dystansie.

Już w biegu dobył strzały i i nałożył na cięciwę. Ostrożnie wymierzył w sługę ciemności. Demonem zajmą się później teraz był czas by pozbyć się jego pana. Odruchowo spojrzał na znajdujące się na jego własnej piersi trzy pokaźne barwione rzemienie.

- To będzie mój pierwszy krok by do ciebie wrócić ukochana. - szepnął

Wycelował uważnie i za chwile powietrze rozdarł furkot wystrzelonej z niezwykłą prędkością strzały.
 
Feniks jest offline