Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-07-2012, 15:44   #511
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Iomhar, Gracjan, Ragnar

Gracjan widział kątem oka jak Ragnar stara się zrobić krzywdę paskudnemu demonowi, a tuż obok klęczący i kulący się z bólu Gregor sięga po eliksir przypięty do pasa. Flakon z błękitną cieczą podziałał w mgnieniu oka, gdyż czerwone rany od poparzeń na policzku i szyi w momencie się zmniejszyły. Gracjan wiedział, że póki mistrz Gregor nie odzyska rezonu, sam będzie musiał próbować zaszkodzić czarnoksiężnikowi. Po raz kolejny skupił wokół siebie wiatry magii mając w duchu obawy, że bliska obecność demona może niekorzystnie wpłynąć na splatanie zaklęcia. Na szczęście, młody mag podołał zadaniu i udało mu się skupić dostatecznie, panując nad krążącą wokół esencją magii. Swój wzrok wbił w spaczeń, który czarnoksiężnik trzymał w dłoni. Mag uśmiechnął się paskudnie jakby chciał dać młodzikowi do zrozumienia, że takie sztuczki dawno przestały robić na nim wrażenie.

Gracjan zaklął w duchu, jednak mina czarownika zrzedła gdy drewniana strzała z impetem wbiła się w jego bok. Gracjan nie widział skąd dokładnie przybyła strzała, jednak w duchu ucieszył się, że nie musi się samotnie zmagać z czarnoksiężnikiem. Obok młodego maga toczyła się równie zażarta potyczka. Ragnar warknął ruszając na stwora i uderzając z całych swoich sił
-Baruk Khazad!- wrzasnął bojowo. Cios młotem nieznacznie zranił bestii, z której wielkiego, paskudnego cielska wylewały się śmierdzące flaki. Demon wyszczerzył zębiska jakby chciał pokazać jak bardzo kpi sobie z Stalowego Czerepa. Krasnolud zagotował się w środku i poprawił trochę mocniej. Co prawda nie było to tak efektywne jakby Czerwony tego chciał, ale zawsze to było coś.

Demon zawył gromko jakby chciał dodać sobie animuszu i wziął solidny zamach pazurzastą łapą. Khazad uskoczył bez większych problemów w bok, jednak w tej chwili nieoczekiwanie nadszedł drugi cios z boku. Wielgachna pięść bestii pewnie rozbiła by głowę brodacza gdyby nie zdążył założyć na prędce hełmu, który był częścią płytowego pancerza. Ragnar poczuł jak robi mu się ciepło i świat przez chwilę wiruje. Musiał przetrwać ten grad ciosów.
Czarnoksiężnik wejrzał na strzałę, która wystawała mu z boku. Jak gdyby nigdy nic wyszarpał ją sobie i począł skupiać się na rzucaniu zaklęcia. Gracjan czuł jak magia wokół niego szaleje. Czarownik uniósł spaczeń i spojrzał Gracjanowi głęboko w oczy...
 
__________________
A na sektorach, śląski koran, spora sfora fanów śląskiej dumy, znów wszyscy na Ruch katować głosowe struny!
Nefarius jest offline