Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-07-2012, 21:20   #14
Komtur
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Wszystko miało swoje dobre i złe strony. To że Kumalu dostał krzesłem przez plechory do przyjemnych rzeczy nie należało, ale już to że lekko zamroczony wpadł na Kerin to co innego, zwłaszcza że nie omieszkał wyczuć jej jędrnych krągłości. Szczęściem nie przypłacili tego zderzenia, uszczerbkiem na zdrowiu. Tak czy siak dopadli cwaniaczków, którzy myśleli że jak zaczną wymachiwać bronią to wszyscy wokoło posrają się ze strachu. Co prawda z tym ostatnim było trochę kłopotu, ale w końcu jakoś go wybebeszyli.

Problemy zaczęły się później, gdy okazało się czyim synalkiem był jeden z rabusiów. Kumalu wiedział że to nie przelewki, zabicie syna wodza miasta, podobnie jak w jego wiosce oznaczało nieliche kłopoty. Dobrze że chociaż kumple mieli dobre pomysły, zwłaszcza jeden przypadł mu do gustu.

- Sorley dobrze gada, trzeba zrobić z młodego kotlety i tyle. W mojej rodzinnej wiosce zazwyczaj wszamało się pokonanych wrogów. No ale jak wam to nie pasuje - dodał widząc zdegustowane spojrzenia towarzyszy - to może pociachajmy zwłoki, wsadźmy je do beczki, a z wierchu przyrzucimy solonym mięsem dla nie poznaki. Po uczcie pozbędziemy się jakoś trupa i po sprawie.

Kumalu błyskotliwy nie był, ale wątpliwe mu się zdało, żeby ochronie chciało się zaglądać do beczek, zwłaszcza takich do których żywy człowiek nie jest w stanie wleźć.
 
Komtur jest offline