Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-07-2012, 11:10   #287
Kejsi2
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
Kiti zerknęła na trupa Silverstinga. Zasłużył sobie, zasłużył, zasłużył! Co prawda śmierć spadła na niego nagle i być może przypadkowo, ale i tak sobie zasłużył. W tym momencie zresztą tknęło ją dziwne przeczucie i pomyślała, że Dirith i tak pewnie znajdzie sposób by nadrobić zaległości w torturach przedśmiertnych na magu i jeśli będzie musiał to i demonem zostanie, aby odnaleźć i dopaść duszę maga. A znając drowie klątwy i inne macki, kto wie, czy ten drow nie zaplącze się kiedyś w demoniczne intrygi i nie skończy jako cząstką Chaosu... Teraz wydawało się to głupie i nierealne, ale kto zna wypadki losu?

Dirith pozbierał się szybko po jej leczeniu. Myślała że będzie zeskrobywać go łyżeczką z podłogi, ale on całkiem nieźle jeszcze się trzymał! Zaklinacz póki co opanował golemy a Dirith poszedł do pracowni maga w poszukiwaniu odtrutki. Kiti popchnęła przemytnika w kierunku pracowni, żeby poszedł tam i pomógł, ale on zapierał się rękami i nogami, wymiękając już. Kiti wpadła na nowy pomysł.
- Daj mi trochę tego azotu – szepnęła z nadzieją że Dirith nie słyszy.
Ostrożnie wzięła buteleczkę i zakradła się do golemów zajętych czarami Zaklinacza. Próbowała nalać trochę płynu na stopy każdego z golemów, żeby dosłownie przymarzły do podłogi. Miała nadzieję że to opóźni je chociaż trochę kiedy wreszcie zbiorą się do ucieczki z tego miejsca.

Wróciła do ciała maga i zaczęła je przeszukiwać. Być może mag miał przy sobie cos wartościowego albo coś co mogło pomóc! Niestety nic nie znalazła. Pewnie Dirith przetrząsnął go już wcześniej, no tak no tak no tak.

Ostrożnie weszła do pracowni. Zjeżyła się, kiedy Dirith syknął ostrzegawczo i serce skoczyło jej do gardła. Okazało się że nie syczał na nią. Syczał na gargulca na jednej z kolumn w pracowni. Kiti przez moment obserwowała paskudny posąg, gotowa na wszystko. Posąg jak posąg, tyle, że paskudny. Nie rozumiała dlaczego Dirith na niego syknął a teraz gapił się na niego. Co gorsza, po chwili Dirith zaczął do niego gadać! Rozmawiał sobie z posągiem... No coraz lepiej! Ale ostatecznie postawiła na halucynacje i wyskoki po truciźnie. Zaczęła krążyć po pracowni, wszystko dokładnie obwąchując i poszukując miejsc w których Silversting niedawno grzebał. Musiał te odtrutkę ukryć tu wczoraj albo nawet dziś więc może chociaż uda się ustalić mniej więcej miejsce gdzie ona jest na początek! Kątem oka obserwowała posąg. Był podejrzany... a może tylko paskudny..?
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline