Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-12-2006, 22:57   #53
Glyph
 
Reputacja: 1 Glyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwu
Wysłuchał z uwagą słów Gustava, po czym gdy ten się oddalił, podszedł do swojego łoża. Przezornie przejrzał swą sakwę, czy aby nic nie zginęło.

-Największy strach budzi to co nieznane-wtrącił kapłan-Lecz nie gospodarzy winniśmy się lękać, lecz tego co czyha na zewnątrz. Biała postać, którą żeśmy zobaczyli na jawie bądź we śnie, nie jest dobrym znakiem. Konie były przerażone, a zwierzęta zawsze pierwsze wyczuwają zagrożenie. Oby bogowie wciąż mieli nad nami piecze.

Usiadł w rogu łóżka, wyciągając z torby obciągnięty skórą dziennik, inkaust i długie czarne pióro. Pogrążył się we własnych myślach, a im dłużej pisał, tym mniej dochodziły do niego rozmowy jego kompanów.

[center:7a263ef4db]
Znaki[/center:7a263ef4db]Czy to zrządzenie losu, że trafiliśmy tutaj? Teraz, gdy jesteśmy bezpieczni przekonuje się, czy owy biały wir z mych snów nie był tożsamy z dzisiejszym zjawiskiem. Nie bywam często w tych mroźnych pustkowiach, ale nawet niewprawne oko gładko stwierdzi, że burza jaka nas zastała, tak nagła, tak porywcza nie była zwykłą.
Panie czy po to dane mi było dojśc aż tutaj, czy ludzie których poznałem, czy to moja próba? Lecz cóż mam czynić, znaki są wszędzie, lecz jak mam je odczytać?
Nadchodzi noc, przykrywa swym płaszczem niebo. Niech sen odnowi mi siły, niech uporządkuje me myśli.


Kończył pisać, gdy Anthariel odsłaniała swe wdzięki. Odwrócił głowę, choć kątem oka podziwiał jej nieodparte piękno. Wkrótce i on pogrążył się w krainie snów.
 
Glyph jest offline