Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-07-2012, 10:05   #70
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Mężczyzna, gdy po schodach wbiegł Kasimir, akurat skończył przeładowywać kuszę. Krępy pomocnik zabójcy był wyraźnie wystraszony, zestresowany i gdy tylko Ignatz krzyknął, obrócił się i nacisnął spust. Kolejny raz chybił. Widząc miernotę sytuacji w jakiej się znalazł, a także chwilę wcześniej trupa swojego, prawdopodobnie kompana. Odrzucił kuszę i nie czekając na to, by sprawdzić uczciwość słów Kasimira, ruszył w kierunku jednego z pokoi. Jego postura mogła jednak świadczyć o tym, że będzie poruszał się wolniej niż, chociażby Wołodia, Eryk, czy Ignatz, więc szanse na ucieczkę, gdy tylko za nim ruszą będą minimalne. Gdy nawet się oddali, trudno będzie przypuszczać, że zręcznie wyskoczy przez okno, czy też balkon.

Ochroniarze hrabiego, bez chwili zawahania, ruszyli w pościg za uciekinierem. Eryk, mimo tego iż biegł z młotem, był dużo szybszy. Wbiegł za zbiegiem do jednego z pokoi i gdy tamten przymierzał się do otwarcia okna, obdarował go solidnym łupniakiem w nogi. Eryk, jak już do tego przyzwyczaił, wolał zatrzymać do przesłuchania osobę, potencjalnie skażoną Chaosem, niż uśmiercać ją od razu. Innej myśli był jednak Aaron, wbiegł tuż za Wołodią, który zatrzymał się za akolitą i rzucił się na rannego mężczyznę z toporem. Celne cięcie w szyję i po chwili wspólnik mordercy, leżał na podłodze, wijąc się z szeroko otwartymi oczami, krztusząc się i próbując złapać oddech. Tak wyglądały ostatnie chwile jogo życia.

Drugi z morderców został uśmiercony, żaden kolejny pomocnik się nie zjawił. Skończyło się! Hrabia kilkanaście minut później odzyskał sprawność. Pierwszą rzeczą, którą uczynił, było podejście do zwłok i pogardliwe splunięcie na nie. Następnie podszedł do Aliquama, dziękując za pomoc ochroniarzowi. Najwyraźniej nie był jednak świadom tego, co się zdarzyło wcześniej w sąsiednim pokoju, tego że przy chwili zawahania Aliquam miał zamiar odpuścić mordercy. Po podaniu odtrutki, władzę w kończynach zaczęli odzyskiwać również Wujaszek i Khaldin, tak samo jak i Alex miał już teraz pełną możliwość ruchów.

Po nakazaniu służbie uprzątnięcia zwłok, wezwaniu i wyjaśnieniom straży miejskiej zostali zaproszeni na obiad. Obiad w trakcie którego została im wypłacona nagroda, czterysta dwadzieścia koron do podziału. Obiad w trakcie którego von Viehmann zapewniał o swojej wdzięczności i w razie czego zaoferował swoją pomoc, gdy będzie ona w przyszłości potrzebna. Zyskali potężnego sojusznika, zyskali i pieniądze, tylko, czy w głębi duszy byli pewni tego, że dobrze uczynili... To już była jednak indywidualna kwestia dla każdego z nich.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 18-07-2012 o 11:19.
AJT jest offline