Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-07-2012, 10:12   #12
Luffy
 
Luffy's Avatar
 
Reputacja: 1 Luffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skał
Wilhelmowi droga mijała spokojnie. Oczywiście nie licząc incydentu z woźnicą, który na wspomnienie o możliwości kąpieli wpadł w szał. Na szczęście pomogła mu Mawr, jeśli ktoś taki jak on mógł to ocenić, zdolna ochroniarka. Oraz piękna kobieta. Wilhelm nie mógł tego nie zauważyć, niestety już dawno nauczył się, że ze względu na jego wygląd ma szczęście, jeśli kobiety nie uciekają w popłochu na sam jego widok.

W trasie zastanawiał się nad swoją misją. Skłamałby mówiąc, że nie był podekscytowany, od rozpoczęcia nauk rzadko opuszczał kolegium, o Altdorfie nie wspominając. Ciekawiło go czy doręczenie listów przysporzy mu kłopotów. Skoro powierzyli to zadanie jemu, zamiast jakiemuś bardziej doświadczonemu magowi chyba nie było mowy o niebezpieczeństwie czy innych trudnościach.

Jakby przyzwany jego myślami pojawił się trzeci zbrojny krzycząc na alarm. Mutanty? Młody mag poczuł podniecenie, nigdy nie widział żadnego stwora, z którym mylono go w dzieciństwie. Przemknęła mu przez głowę ostatnia porada mistrza, aby nie ujawniał się za szybko z mocą magiczną. Nikt inny od Wilhelma nie wiedział lepiej, czym mogłoby to grozić, pomyślał dotykając blizn na twarzy. Wyjął swój miecz starając nie skrzywdzić samego siebie i postanowił trzymać się blisko Mawr. Innym towarzyszom podał się za uczonego, niech i tak zostanie na razie, magii użyje jedynie w ostateczności.
 
Luffy jest offline