Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-07-2012, 12:49   #194
malahaj
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
- I to by było na tyle. - mruknął pod nosem Fran ucinając kolejną zieloną głowę. Lubił ucinać głowy. Pomysł „honorowego pojedynku” w wykonaniu Knuta, sam w sobie będący dla Franca nico egzotyczną ideą, ostatecznie przyniósł im zwycięstwo. Choć nie bez strat własnych. Maurer strzepał krew z Scyzoryka i rozejrzał się po pobojowisku.

- Nie mam już mikstury leczącej. -

Odpowiedział Zebedeuszowi, ale pochylił się nad rannymi, wykorzystując swoją wiedze i umiejętności nabyte podczas wojaczki. Gdy skończył zabrał się za przeszukanie martwego wodza i sprawdzenie, czy reszta orków nie miał czegoś cennego. Na przekład gorzały. Choć kolejne elementy lepszego pancerza, tez były pożądane. W kocu miał już hełm od martwych krasnali i chałat od zielonego przy wejściu. Może ten tutaj tez okaże się pomocny. Na końcu przeładował garłacz, co zaczął robić już wcześniej, w czasie jak Knut tańcował z czarnuchem. Wtedy myślał o wygarnięciu z niego do czarnego, jak Szłomnik się odsunie, ale nie było okazji. Przyda się teraz.

- Idę zerknąć, co się dzieje w obozowisku zielonych. Zaraz wracam. -

Taki też miał zamiar. Dyskretnie zajrzeć, co tam słychać u zielonych popaprańców. Co się stało z wodzem, gdzie jest złoty łańcuch, ilu ich w ogóle zostało, czy są tam jakieś ogniska, w które warto wrzucić naftę, którą wciąż miał przy sobie i inne takie. Cicho, bez zwracanie na siebie niepotrzebnej uwagi i angażowani się w walkę. W razie czego osłoni garłaczem swój odwrót.
 
__________________
naturalne jak telekineza.
malahaj jest offline