Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-07-2012, 14:14   #196
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Maurer przeszukał dokładnie czarnego orka, po czym zdjął z niego napierśnik i przymierzył na siebie. Nawet pasował, może nie idealnie i w idealnym stanie też nie był, nieco utrudniając ruchy, ale pasował.

Franc ruszył w kierunku głównego obozowiska. Tam było niemniejsze pobojowisko niż w Sali stalaktytów z której właśnie wyszedł. Zakrwawione ciała z dziurami po kulach w głowach, w tułowiach. Niektóre załatwione jedną kulą, niektóre kilkoma, ogólnie sieczka.

Biegało tam kilku goblinów i około piętnastu snotlingów. Raz po raz, któryś dostawał w mordę od jakiegoś sfrustrowanego orka, których w tej Sali było jeszcze siedmiu, część ranna. Inne gobliny rozkradały co się dało i uciekały w stronę wyjścia, kilka snotlingów skakało pod półką skalną, z której prawdopodobniej zostali ostrzelani. Nikogo już tam jednak nie było, ostrzał się skończył. Zabrakło amunicji? A może Albert? Tyle że Alberta nie było widać…

Między snotlingami Franc dostrzegł coś świecącego. Tak naszyjnik. Wciąż był na orku. Teraz wódz nie wyglądał jednak na tak hardego, jak wcześniej. Dość solidnie zakrwawiony siedział opary o skałę. Pozostali zielonoskórzy zaczynali coraz pewniej hasać po obozowisku. Nie było już ostrzału, nie miał też jednak kto nad nimi trzymać pieczy. Wódz pewnie długo jeszcze nie uciągnie. Jeden z czarnych orków niedawno po cięciu Franca stracił głowę, pozostałe leżały przedziurawione w kałuży własnej krwi. Przy wodzu, a bardziej przy jego świecidełku, robiła się coraz większa zbieranina.

Nik nie dostrzegł Franca, więc wrócił do swych towarzyszy z informacjami. Spostrzegł też, że Knut, po zaaplikowaniu mu miksturki, zaczyna się poruszać.
 

Ostatnio edytowane przez AJT : 20-07-2012 o 14:38.
AJT jest offline