Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-07-2012, 16:44   #218
Yzurmir
 
Yzurmir's Avatar
 
Reputacja: 1 Yzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie coś
Spooky chyba już nie żyje. Podpowiada mi to fakt, że w ogóle się nie odzywa, co jest do niego niepodobne; normalnie, przeklęty obłąkaniec, mamrocze wszak bez przerwy... Mamrocze, ślini się i chichocze pod nosem, mówi sam do siebie... Cóż to było za wynaturzenie. No, ale teraz jest martwe. Wreszcie zmierzch tej godnej pożałowania egzystencji.

Wszędzie widzę tylko biel. To trochę przypomina mi koniec mego poprzedniego życia, gdy leżałem na ziemi, całkiem jak teraz, nie mogąc się poruszyć, porażony gromem. Czułem wtedy zapach własnego spalonego mięsa. Wydawało mi się w tamtym czasie, że miałem okropnego pecha, ale teraz wcale nie jest dużo lepiej — konkluzja wydaje się taka, iż każda śmierć jest nieprzyjemna.

Czemu trafiłem akurat do ciała tego małpoluda w okrutnym świecie przyszłości? Czy była to kara od Pana Wszechmogącego za grzechy mojego poprzedniego życia? A może — teraz dopiero o tym pomyślałem — druga szansa, którą otrzymałem po niekończących się latach dryfowania w pustce pomiędzy światami. Jeśli tak było w istocie, chyba nie poradziłem sobie lepiej niż ostatnio.

Czuję, jak siły mnie opuszczają i zastanawiam się: czy ponownie zostawię tę ziemską powłokę, nie swoją, i miast udać się na wieczny spoczynek, czy znowuż musiał będę cierpieć jako niematerialny duch? Czy i tym razem natrafię w końcu na jakiegoś nieszczęśnika, w którego ciele się zagnieżdżę? Ech... nie warto nad tym rozmyślać. Wkrótce wszak się dowiem na pewno.

Wyciągam miecz z własnego ciała i przytykam do gardła. Mam nadzieję, że mi się uda, że nie będzie bolało długo. Plusem całej sytuacji jest przynajmniej to, iż potwory nie zdołają mnie już przemienić w im podobnego. Piekielne bestie... Zdecydowanym ruchem przesuwam ostrzem po szyi.
 
Yzurmir jest offline