Jotun zjawił się przy zbrojnych niespodziewanie. Choć barbarzyńca był wielki, jego ruchy były zręczne jak ruchy kota. Poruszał się z gracją i pewnością, rzadko spotykaną u tak młodego wojownika.
- Prowadź! - zagrzmiał do dowódcy żołdaków.
__________________ Szczęścia w mrokach... |