Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-12-2006, 17:46   #56
Evandril
 
Reputacja: 1 Evandril ma z czego być dumnyEvandril ma z czego być dumnyEvandril ma z czego być dumnyEvandril ma z czego być dumnyEvandril ma z czego być dumnyEvandril ma z czego być dumnyEvandril ma z czego być dumnyEvandril ma z czego być dumnyEvandril ma z czego być dumnyEvandril ma z czego być dumnyEvandril ma z czego być dumny
Natychmiast po położeniu sie do łózek zapadliście w głęboki sen podobny do transu, jakby wasze ciała usiłowały w ten sposób regenerować się ze znoju wielodniowej podróży. Ranek nadszedł szybko i nim się spostrzegliście, służba zapraszała was na śniadanie. Śnieg wciąż sypał i wydawało wam sie że wiatr nie ustał ani trochę od wczorajszego wieczoru. Nie ociągając się zbytni, ruszyliście z jedną ze służek do wielkiej, usłanej niedźwiedzimi skórami komnaty. Przy długim, prostokatnym stołem od razu zauwazyliście wątłego starca, który siedział po lewicy Ludviga. Gdy baron spostrzegł że przygladacie mu się powiedział:
- To jest Walter - mój nadworny fizyk i astronom...
Starzec powstał i pochylił się lekko. Na jego twarzy malowało się zmęczenie. Gdy zasiedliście przy stole zauwazyliście że atmosfera jest napięta i pewne skrępowanie panuje wśrod biesiadników. Ludvig jak i Uli spogladali trwożnie na młodego mężczyznę siedzacego obok nich.
Baron przedstawił młodzieńca jako swego syna imieniem Reinhard. Nie odpowiedział na wasze powitanie i od chwili rozpoczecia posiłku kamiennym wzrokiem wpatrywał się w postawiony przed nim talerz. Johan zauważył, że Reinhard nie miał przy półmisku noża i że dwaj stojący za nim słudzy gorliwie obserwowali każdy jego ruch. Athariel doszła do wniosku że to własnie on jest powodem niepokoju siedzących przy stole. Chłopak był dobrze zbudowany i kilka wiosen starszy od swej siostry. W pewnym momencie warknął gromkim głosem:
- To mięso jest przypalone! - krzyknął - Mówiłem żeby dawac mi tylko surowe mięso!
Walter przemówił do niego łagodnym głosem:
- Oczywiście, kucharz na pewno zapomniał. Pomówię z nim o tym. Tymczasem, postaraj się zjeść to co masz na talerzu.
Reinhard przeklął głośno i cisnął talerzem o podłogę. Służba chciała już go chwycić od tyłu, ale Walter powstrzymał ich. Reinhard uśmiechając się dziko chwycił z tacy kawał mięsa, przysunął do siebie i zatopił w nim zęby. Rozrywał je pożerając duże kęsy ze smakiem. Słyszeliście tylko dzikie pomrukiwania.


W związku ze zblizającymi się świętami kolejny update planuję na przyszłą środę gdyż wyjeżdżam jutro do rodziny. Przy okazji życzę wszystkim wesołych świąt!
 
Evandril jest offline