Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-08-2012, 11:39   #2
Ulli
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
Franz Brentbrauer był prawie trzydziestoletnim mężczyzną. Był średniego wzrostu i postury. Twarz poznaczona bruzdami i jedną blizną biegnącą od lewego oka przez nos ku prawemu kącikowi ust zdradzała coś jakby troskę i strach. Małe głęboko osadzone oczy musiały sporo widzieć podobnie jak oczy większości obywateli Imperium w tych trudnych czasach.

Na pewno nie można by tego koleżki nazwać gadułą. Był zamkniętym w sobie mrukiem siedzącym w kącie karczmy nad swoim kuflem piwa. To była jedyna przyjemność na jaką mógł sobie pozwolić po czasie spędzonym w lesie na polowaniu. Ubrany był jak na typowego łowcę przystało w znoszone podróżne ubranie, płaszcz z kapturem o stół oparł swój długi łuk, nieodłącznego kompana wypraw.

Gdy usłyszał dzwon zorientował się, że coś niedobrego musiało się wydarzyć. Dopił jednym haustem piwo, chwycił łuk i wybiegł z karczmy. Nie zobaczył pożaru jak się tego spodziewał. Uzbrojeni ludzie biegli na ostrokół a więc atak na wieś. Ruszył za innymi. Warto było poświęcić kilka strzał by odesłać kilka stworów chaosu do ich bogów. Jeszcze tylko krótka modlitwa do Taala i już był przy ostrokole celując w najbliższego przeciwnika.
 
Ulli jest offline