Anonimie, krytykować ma prawo każdy i wszystko, z tym, że krytyka dzieli się na taką:
- Strażnicy ssą, bo mi się nie podobają
i taką:
- Strażnicy ssą, bo - i tu następuje seria argumentów, z którymi można dyskutować lub o czymś nas informują, dzięki którym, wiemy coś więcej o temacie dyskusji, itp.
Twoja krytyka należny do rodzaju pierwszego i dlatego ssie :P Pamiętam podobna dyskusje z Tobą, w temacie o książkach. Wymieniłeś tam pozycje, które uważasz za wartościowe. Ja, posługując się twoją metodą, którą Ty zastosowałeś, mogę teraz powiedzieć, że wszystkie są do bani i fakt, że ich nie czytałem (względnie przeczytałem pierwszy rudział/streszczenie na okładce) nie ma tu nic do rzeczy. :P
Swoją drogą zabawna rzecz. W przypadku wymienionego przeze mnie Zmierzchu potrafiłeś podać całą serie argumentów (pomijać, czy się z nimi zgadzam czy nie), dla poparcia swojej opinii.
__________________ naturalne jak telekineza. |