Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-08-2012, 19:02   #298
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Żyli. To było najważniejsze.
Brak tego, który miał pokrywać wszystkie wydatki, było rzeczą przykrą, acz do zniesienia. Nawet dla Kenninga, którego wydatki związane z tą wyprawą były - nie da się ukryć - największe. No i - tego też nie dało się ukryć - w zasadzie nie osiągnęli zaplanowanego celu - nie połączy w parę Romualdo i Juliano. Nie ze swojej co prawda winy, ale z formalnego punktu widzenia fakt był faktem.
To jednak było do nadrobienia. Tylko po co? Po to by zobaczyć, jak te dwa gołąbki słodko gruchają i patrzą sobie w oczy? Dla samej satysfakcji? Wszak korzystniej byłoby oddać Romcia w ręce pięknej Angeliki. Ta z pewnością szczodrze sypnęłaby groszem.
- Może i baraszkują gdzieś w krzaczkach, a może nie - powiedział. - Wśród tych tłumów zrozpaczonych mieszkańców miasta nikt nie jest w pełni bezpieczny. Odszukajmy Katrinę i Gaccia, a potem zrobimy to, po co tu przyjechaliśmy - zaproponował.
 
Kerm jest offline