Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-08-2012, 18:15   #94
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Dowody – warknął Gruber, odpychając Sigfrida. Ten z nadzieją popatrzył na leżące na stole pierścienie. Sierżant podążył za jego wzrokiem i roześmiał się. – Munch, tyś się chyba z fiutem na głowy pozamieniał! To mają być dowody? Te dwie obrączki? Chyba żartujesz!

- Przyjmijmy, że to czegoś się dowiedział o powodzie zamieszek, o owym starcu, to prawda – usiadł za biurkiem i powoli obracał w palcach dowody. – Jakiś fanatyczny wyznawca Sigmara dobrze zrobił wyłuskując plewy spośród ziaren, a że się potem to wszystko wymknęło spod kontroli, to inna sprawa. Jednak to nie tłumaczy waśni pomiędzy niemal wszystkimi grupami społecznymi w mieście, ani tego dlaczego w Szczurowisku wybuchła zaraza... Znalazłeś dużo poszlak, ale takie dowody to sobie w dupsko wsadzić możesz! Sprowadź mi tego służącego albo rycerza albo najlepiej tego zwierzoczłeka, szczura. Niech chociaż jeden z nich powie słowo na von Ahle, a wtedy zrobimy szanownemu paniczykowi z dupy jesień średniowiecza...

- Zatrzymaj to pismo – zwrócił Sigfridowi opieczętowany, poplamiony papier. – Powinno Ci pomóc w zadaniu. Ale jak ktoś się zainteresuje skąd to masz, to musisz sam wymyślić jakąś wymówkę. Straż Ci w tym nie pomoże. Spiesz się, czasu masz mało. Słyszałem plotki, że von Ahle ma zamiar wstąpić w święty, małżeński związek z samą Księżną.

***

Zamiast obiecanej pomocy, w mieszkaniu Jansa zjawił się sam Carolus Stark. Wchodząc, zrzucił płaszcz, otrzepał buty z błota i od razu rozsiadł się przed ogniem. Skalp miał wrażenie, że płomienie w obecności maga wystrzeliły mocniej w górę. W oczach Starka migały ogniste refleksy.
- Luiza zawiadomiła mnie o wszystkim – powiedział, ściskając w rękach kubek z ciepłym winem, który podał mu Jans. – W co wyście się chłopaki wpakowali?

Jans zaktualizował wiedzę maga na temat sprawy, w którą on też był częściowo zaplątany. Carolus przypatrywał się cały czas płomieniom, jakby chłonąc ich ciepło i blask. W końcu, gdy Zingger skończył, Stark odezwał się. – Mniej więcej to samo przekazała mi Lulu. Ważkie są te dowody... Właściwie to nie są żadne dowody, a domniemania i poszlaki. Na ich podstawie, nikt nam pomocy nie udzieli. Tak powiedział mi Franz Donnegut, miejscowy mag i mój mentor. Udzielił mi pozwolenia na zapoznanie się ze sprawą i zwolnił z pozostałych obowiązków, których ostatnio znacznie mi przybyło. Tak więc, Jans jestem do Twojej dyspozycji. Co chcesz zrobić?
 
xeper jest offline