Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-08-2012, 11:36   #17
Reinhard
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
Poprzednią noc Rainer spędził również na murze, broniąc zajazdu. Podczas tej obrony zginął jego mentor, Posokowiec. To był symbol nowych czasów. Czasów, które wkrótce mogły się skończyć śmiercią dla Hunda.

Horda potworów była przeraźliwie szybka. Rainer zdążył posłać jedynie dwa bełty w rozszalałą tłuszczę, gdy potężny bestigor w dwóch susach dostał się na blanki. W jego boku utkwiła włócznia jednego z obrońców; potwór machnął na odlew maczugą, posyłając w stronę Rainera deszcz krwi, kostnych drzazg i drobinek mózgu nieznanego towarzysza broni. Cios potwora, choć wymierzony w nieszczęsnego włócznika, był tak silny, że uderzył Hunda w pierś, powodując ból i utratę równowagi. Rainer potłukł się, spadając z umocnień. Obok niego, ze śmiertelnym jękiem, wylądował bestigor z włócznią w ramieniu i lewym bokiem, rozpłatanym chłopską siekierą. W ranie zamierało zaropiałe serce stwora Chaosu. Widok ten sprawił, że Rainer zapomniał o bólu, poczuł ostre ukłucie strachu, mobilizującego do działania.

Rainer szybko rozejrzał się po polu walki; jego bełty mogły osłonić odwrót obrońców. Tylko skąd? Potrzebował jakiegoś podwyższenia, czegokolwiek, by móc strzelać nad głowami ludzi. Pędem rzucił się ku najbliższemu obejściu, gdzie budynki stykały się ze sobą. Z budy na chlew, z chlewa na dach obory…

Spojrzał w kierunku bramy, gdzie opór koncentrował się wokół dwóch zbrojnych. Wziął na cel usiłujące ich flankować bestie. Starannie się przymierzył i skoncentrował na celu. Pierwszy bełt poszedł. Następny…następny…
 
Reinhard jest offline