Ormarior skupił się na Elfie. Nic nie przychodziło mu do głowy za co miałby przepraszać. Złożył przysięgę, skupił się jeszcze bardziej i nagle coś usłyszał. Był yto głos White Liona. Cichy i stłumiony, ale jednak słyszalny. Oj, nieładne masz myśli przyjacielu. Wyszeptał
__________________ ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA! |