Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-08-2012, 12:27   #114
Yzurmir
 
Yzurmir's Avatar
 
Reputacja: 1 Yzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie coś
Ano — potwierdził Ivein słowa niziołka. — Dobrze, że tu jesteś Kapral, bo ja bym o takim planie nie pomyślał. — Chwycił bukłak z wodą, usiadł na ziemi, opierając się o koło wozu, i zrobił łyk. — Jeśli o porę ataku chodzi, to byle nie za wcześnie. Ja żem słyszał, że duchy to o trzeciej godzinie po północy dopiero zaczynają działać. — Obejrzał się na towarzyszy i wzruszył ramionami. — A, bajania to wszystko. Kto to wie prawdziwie, jak to jest z duchami?

Ta niewiedza była najgorsza. Walczyć z demonem na miecze... i pazury... to by podołał. Ścierał się już przecież z goblinami, zwierzoludźmi i najróżniejszymi niebożymi stworzeniami. Ale nie byli w ogóle pewni, co ich czeka ze strony "boginka", i spekulacje Ottona rozbudziły w łowcy niemalże zabobonny strach. Coraz mniej mu się to podobało, no, ale teraz już przecież zawrócić nie może.

Z tymi grzybkami, Vooksie, to uważaj, by kobyle całkiem zmysłów nie pomieszać. Bo jak... — Zaczął powoli rysować linię prowadzącą od nabazgranego w ziemi konia do człowieka trzymającego linę. — Jeśli ona pobiegnie w ten sposób i lina nie będzie odpowiednio odmierzona, to wpadnie na Ottona i tyle z planu będzie.

Ivein wstał ze stęknięciem i podszedł do Karmelii, którą przeniósł pod jedno z grubszych drzew, ułożył w pozycji siedzącej tyłem do pnia i przywiązał ją tam mocno.
Jeśli mamy tu spędzić noc — wyjaśnił — lepiej się upewnić, że dziewczyna nie odpełznie. Tak blisko demona jakaś siła może w nią wejść albo może mieć głupie pomysły, a lepiej nie ryzykować.
 

Ostatnio edytowane przez Yzurmir : 16-08-2012 o 14:02. Powód: Zmieniłem wiązanie do wozu na wiązanie do drzewa.
Yzurmir jest offline