White Lionowi przerwało rozmyślanie przemówienie DerDevila, poczym podszedł i podał mu dłoń, spoglądając mu w jego krwawe oczy, czuł podczas jego dotyku jak gdy by doznawał swoistego rodzaju oczyszczenie ducha...
"- Kim jesteś?" pomyślał zdziwiony.
usłyszał szept nieznanego sobie mu druida z drugiego końca szeregu
"- A więc słyszysz mnie w moich myślach? No cóż mogłem się spodziewać, w końcu tak jak ja jesteś Druidem nie przedstawiono nas sobie ale wierz mi. nie masz zielonego pojęcia co przeżyłem i przez co przeszedłem by stać tutaj z Tobą na tej durnej polance, więc oszczędź sobie...." Myslał Lion, patrząc mu w oczy z odległości kilkunastu metrów, mając nadzieję ze go usłyszy |