WÄ…tek: [WFRPG] Rzeki krwi
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-08-2012, 11:38   #34
Agape
 
Agape's Avatar
 
Reputacja: 1 Agape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłość
To była dobra walka, krótka ale dobra, zadowolona z siebie Mawr kopnęła truchło mutanta by upewnić się że jest martwy i rozejrzała się dookoła. Drugi mutant też już leżał powalony, wyglądało na to że Ulliemu nie poszło tak gładko jak jej i że z pomocą przyszedł mu Wilhelm, przynajmniej to zdawał się sugerować zakrwawiony miecz w jego rękach. Nieco ją to zdziwiło ponieważ oszpecony mężczyzna nie wyglądał jej na takiego co przywykł do posługiwania się mieczem. Wzruszyła ramionami i podeszła do leżącego na trakcie jeźdźca na wypadek gdyby jeszcze dychał i dało mu się jakoś pomóc.

Wtem jej uwagę zwrócił ruch. "Czyżby następny?" Spięła się gotowa do dalszej walki, ale nie, to nie był mutant ani żaden bandyta. Nagle owionął ją duszący smród, w pierwszej chwili myślała że to dotarła do niej woń mutantów, potem że to zapaszek woźnicy, wreszcie zrozumiała co to za zapach.

- Dziadku, ty lepiej wódę odstaw, a się do wody przekonaj, kąpiel by ci się przydała, i nie tylko tobie- dodała ciszej zerkając na woźnicę- bo cuchniesz gorzej niż te tu pomioty Chaosu.
 
Agape jest offline