Trzeba przyznać , że tutejsze chłopstwo potrafi grać człowiekowi na nerwach. Podczas kiedy strudzony podróżnik oczekuje tylko szklanki piwa i ciepłej sprawy , ci nie udzielają mu tego , a w dodatku grożą i obarczają swoimi problemami. Lothar już wiedział co się święci , lepiej trzymać się od tej wioski z daleka.
-Ranald już dawno zapomniało tym miejscu , a jeśli nieustannie trzyma się tu pech to i Sigmar nie pomoże. Komu w drogę temu czas , nic tu po nas!
I już miał zaberać się do marszu kiedy przedstawienie zaczął Vogel. Niecodzienne sytuacje potrzebują niecodziennych rozwiązań , a więc wstrzyma się z odejściem.
Ostatnio edytowane przez dambibi : 14-08-2012 o 16:17.
|