Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-08-2012, 14:10   #101
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Jans kroczył przez ulice Szczurowiska powoli, nie wiedząc samemu czy to z powodu obawy przed poślizgnięciem się i upadkiem w oblodzoną kałużę gówna czy też przed zamieszkami w dzielnicy.

- Powiadam Wam - prawił kompanom. - Bogowie doświadczają ludzi na wszelkie sposoby, próbują raz po raz czy śmiertelnik nie popadnie w obłęd. Dlatego stworzyli to cudnej urody miejsce. Panowie, oto Kloaka Talabheim, Szczyny Miasta Taala. Witam w Szczurowisku!

Na scenkę rodzajową i tragiczną śmierć nieszczęśnika, Skalp aż się wzdrygnął.

- Paskudna śmierć. Psi los.


Na ponaglenia Olgierda, aby udać się do kanałów wskazywaną trasą odparł.

- Jeszcze nie, Kislevito. Po malutku. Tamten magazyn, co Sigfrid dojrzał... jest mi podejrzany. Trza to sprawdzić. Widział kto, by dwóch wykidajłów przed pustym budynkiem zostawiać? Chodźmy na te rusztowania, może podejrzymy z góry, co tam się mieści. Jeśli coś interesującego, to dla pewności i to sprawdzimy. Ale jak, to się okaże później. Zapewne jak zwykle: ciętym językiem, he, he. Nie możemy sobie pozwolić na partaczenie. Bądźcie czujni
- zwrócił się ludzi Burtheizena. Na Wittbacha z wiadomych powodów zbytnio nie liczył.
 

Ostatnio edytowane przez kymil : 16-08-2012 o 20:28.
kymil jest offline