WÄ…tek: Witaj na Marsie!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-08-2012, 20:04   #19
Boreiro
 
Boreiro's Avatar
 
Reputacja: 1 Boreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodzeBoreiro jest na bardzo dobrej drodze
Po raz kolejny Mirka przeszedł dreszcz. Ten i wszystkie poprzednie były wywołane pobytem w Cytadeli. Ten olbrzymi budynek, odkąd pierwszy raz zobaczył go na pokładzie magostatku zdawał się mieć w sobie coś mrocznego i przygnębiającego. Wielkie, a zarazem puste przestrzenie potęgowały ponury wizerunek tego miejsca. Teraz będąc w paszczy lwa niepokojące uczucie znacznie się wzmogło. Uczeń zamordowanego maga chciał jak najszybciej załatwić sprawy tutaj i udać się w jakieś bardziej przyjemne miejsce.

Po wywodzie urzędnika poczuł się trochę lepiej. Pojawiły się jakieś racjonalne możliwości działania. Zdecydowanie należało podzielić drużynę na dwie grupy. Tylko jak? Gdyby przebywał w innym miejscu zapewne podszedłby do tego bardziej strategicznie. Jednak w obecnej chwili myślał tylko żeby ulotnić się stąd jak najszybciej. Podzielił więc grupę najprościej jak można było: na tych, którzy stali po prawej i lewej stronie.

-Dziękuję za pomoc – zwrócił się do Floresa – zrobimy jednak trochę inaczej . Weźmiesz ze sobą mechanika i jego eee… towarzysza oraz Mehlbeerego i udasz się do owego chemika. Po zapoznaniu się z jego opinią wrócicie do mnie i zdacie raport – Nie czekając na reakcję Hiszpana kontynuował – Reszta uda się teraz ze mną do pokoju maga, gdzie przeprowadzimy gruntowne i bardzo szczegółowe przeszukanie. No to idziemy!

Po tych słowach odwrócił się do grupy plecami i zaczął szybko przemieszczać się w stronę wyjścia. W głębi ducha był bardzo zadowolony, że wybrał sobie łatwiejsze zadanie. Nie chciało mu się tłuc się po mieście, kiedy mógł zrobić coś pożytecznego na miejscu. Miał także szczerą nadzieję, że nikt już się nie odezwie i w końcu będzie mógł opuścić Cytadelę.
 
Boreiro jest offline