Razjel spojrzał na elfa potem spuścił głowę i powiedział Nienawidzę tych stworzeń... Smoki... Jak ja ich nie cierpię, zabiły mojego ojczyma... Jedyną bliską mi osobę osobę jaką miałem... Czuje do nich wstręt a wiem że jednego z nich muszę wychować i traktować jak przyjaciela, ale wiem że gdy połączymy ludzi i smoki to wrzystko się skończy, nikt nikogo nie straci przez smoka... Po tych słowach odwrócił się i podszedł do samotnie stojącego drzewa.
__________________ pomiędzy niebem a piekłem jest królestwo pana... czyli moje... |