- racja bracie, nie zaszkodzi odkrzyknął z uśmiechem
Spojrzał na karczmarza, nie, gdzieś w dal i otrząsając się z zamyślenia dodał. - I jeszcze 2 nektary korzenne z dodatkiem malin
Usiadł w raz z Arsadem przy wolnej ławie. Na pytający wzrok towarzysza, skierowany, na 2 dodatkowe i bardzo podejrzane trunki w kolorze czerwieni odrzekł : - to dla Almeny i Torgina. Dziewczyna jest słodka jak ten nektar, a Torgin, wystarczająco dużo się już wczoraj nażłopał.
Sokół chwycił puchar z winem, drugi podsuwając Arsadowi, i zrobił łyk, rozkoszując się smakiem. Zrobił duży kęs pysznego mięsa, a na jego twarzy odmalowała się rozkosz i zadowolenie.
Znów podniósł wino do ust i rzekł : - Oby takich śniadań, było więcej, by brzuch zawsze był pełen, wino lało się strumieniami, a nasza droga była prosta i łatwa.
Za zdrowie moich towarzyszy.
To rzekłszy, wychylił puchar, pozostawiając go jedynie w połowie pełnym .
__________________ Ten, który walczy z potworami powinien zadbać o to, by sam nie stał się potworem.
Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również w nas. |