Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-08-2012, 10:46   #195
Agape
 
Agape's Avatar
 
Reputacja: 1 Agape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłość
Chaos! Inaczej tego co właśnie się działo nie dało się określić. Gdy otworzyła się brama ochotniczka przez chwilkę stała skonsternowana nie mogąc pojąć czego właściwie ci chłopi chcą. Myślała że przeżyć, najwyraźniej się myliła.

Odruchowo padła na ziemię lecz kontem oka widziała co spotkało Talianę, nie bardzo ją znała, nie bardzo lubiła, mimo to ten widok nią wstrząsnął. Błyskawicznie uniosła łuk gotowa znaleźć strzelca i pomścić towarzyszkę podróży. I wtedy ruszyły gobliny. Głos Leo ją otrzeźwił, „zadanie” było najważniejsze. „Niech ktoś ruszy wozy… niech ktoś łapie lejce” oczywiście sam Heinz się do tego nie kwapił mimo że zdążył już wskoczyć na wóz.

-Elise! Nie zbliżaj się do pola walki! Zabierz wozy!- wołanie Brunona jasno dało jej do zrozumienia kto jest tym „kimś” kto zajmie się wozem z dziewczyną, bo przecież nie wozami. Zupełnie jakby nie potrafiła strzelać z łuku, jakby nie potrafiła walczyć. Jednak miał rację, to było jej zadanie, marszcząc brwi wskoczyła na miejsce woźnicy i chwyciła za lejce.
-Wio!-ponagliła muły ruszając tak szybko jak to było możliwe.- Brutal, Sznycel teraz wszystko zależy od was, postarajcie się.
 
Agape jest offline