Przeszli się w milczeniu. Gdy Tari stanęła, chwilę jeszcze milczała.
-Po pierwsze... Jestem Tari. Trzeba być kulturalnym... Czego ci brakuje. - powiedziała próbując złapać wzrokiem wzrok Razjela. -Po drugie, jesteś bardzo tajemniczy, mało towarzyski, ale do tego nie mam zastrzeżeń, gdyż zależy to od charakteru. Następnie...Patrz na mnie jak do ciebie mówię! - Tari wreszcie nie wytrzymała. Próbowała spojrzeć w jego czarne oczy, wyczytać z nich coś, lecz zawsze odwracał wzrok.
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |