Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-08-2012, 19:18   #18
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Wymyśliłem ostatnio alternatywną grę o przetrwanie. Tego pomysłu pewnie nie zrealizuje chyba że ktoś da mi znać, że chciałby zagrać w coś takiego.

Mianowicie:

Przetrwaj biurokrację!
Postacie graczy chcą coś załatwić w urzędzie. Niestety to co wydaje się proste w świecie demonicznej biurokracji jest niemal niemożliwe, a każdy zły ruch czy wykryty kant może zakończyć się śmiercią. Mało tego! Korytarze są okupowane przez wściekłych petentów, którzy również nie mogą niczego załatwić i raz na jakiś czas ktoś wpada w szał. Zanim ochrona go dopadnie to szalony petent może już ugryźć (lub nawet gorzej: przekonać do swoich racji!) innych petentów i zarazić ich plagą nieposłuszeństwa. Cokolwiek ktokolwiek chce załatwić musi stać w kolejce. Niektórzy przyjmujący z premedytacją kłamią, a niektórzy mili i przyjaźni są jedynie krewnymi kierownictwa i nie mają zielonego pojęcia o swojej pracy. Odszedłeś od okienka, żeby po chwili dowiedzieć się, że okienko było dobre, ale pytałeś o zły formularz? Pan tu nie stał! - krzyknie tłum i stój znów w ogonku.

Koniec gry dla postaci gracza może przybrać kilka form:
- śmierć w czasie plagi nieposłuszeństwa
- śmierć po wykryciu kantu
- "ja nie będę stał w kolejce!" - utrata cierpliwości kolejkowej i opuszczenie budynku nie załatwiając swojej sprawy
- "ale... ja tylko... ale..." - utrata poczytalności w zetknięciu z rzeczywistością biurokratyczną

Wygrać można na dwa sposoby:
- załatwić swoją sprawę (ha, ha)
- zostać przyjętym do pracy jako przyjmujący interesantów (jest to prawie niemożliwe, ale i tak bardziej realne niż załatwienie swojej sprawy; oczywiście trzeba będzie dotrzeć do działu genealogicznego i odnalezienie lub sprawnie zmanipulowanie tak faktami, żeby okazało się, że jest się krewnym kierownictwa)
- przetrwać jako ostatnia osoba wciąż próbując coś załatwić, gdy inni już odpadli z tego wiekopomnego dzieła

Powody do współpracy:
- można zająć komuś kolejkę
- można wymienić się dodatkowymi kopiami formularzy do wypełnienia
- można ostrzec o pladze nieposłuszeństwa lub wysokim zagrożeniu
- można razem tworzyć bardziej wiarygodne kanty "tak, to mój sąsiad, zawsze opłaca na czas wszystkie podatki"
 
Anonim jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem