Stone rzucił na stół kilkanaście blach więcej i wyszedł z talerzem.
Zmrużył oczy przed słonecznym światłem i szybko zlustrował samochód, po czym wrzucił na tył plecak i wsunął się możliwym wejściem na tylne siedzenia. - Tyle zapierdalania na piechte do tego miejsca, a tu na dzień dobry dostajesz samochód, hehe- zaśmiał się i szybko połknął wszystko co było na talerzu, wywalając go przez okno.
Wciągnął w płuca głęboko powietrza i zadowolony sięgnął do plecaka wyjmując z niego obrzyna którego przymocował sobie do nogawki na udzie. - Jakieś pomysły?
__________________ chwilowo odciety od netu |