Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-08-2012, 01:56   #1
Velg
Konto usunięte
 
Velg's Avatar
 
Reputacja: 1 Velg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetnyVelg jest po prostu świetny
[L5K]Ze zwojów rodziny Seppun.

Kakita Hisahide był jednym z tych Kakitów, którzy bardziej ukochali sobie zasadę reisetsu niż strojność. Niegdyś był dworakiem w Otosan Uchi, lecz nielitościwa Ekibyogami przeklęła go rozkładem skóry. Odwołany z dworu cesarskiego, za wierną służbę nadano mu ziemię o wartości tysiąca koku i uczyniono gokeninem na południu prowincji Jodo. Od tego czasu porzucił dawne, strojne szaty i przywdział skromniejsze odzienie, bardziej przystające do jego nowej pozycji.

Błękitne kimono, na które miał narzucone ciemniejsze haori. Mon Żurawia na plecach, a ponad sercem skrzydło i katana Kakitów. Czarna hakama. Piękne wakizashi – z tsubą oplecioną skórą rekina, a sayą z wymalowanym kluczem żurawi - leżało kilka sun po jego prawej stronie, dowodząc dobrych intencji gospodarza.

Wolnym, niepewnym ruchem nalewał sake do czarki. Choroba pozbawiła go pewności siebie i gracji w ruchach. Odrobina wylała się i wsiąkła w matę, lecz jego wasale udali, że tego nie zauważyli. Tak samo, jak usilnie starali się ignorować odpadające płaty przebarwionej skóry, które szpeciły oblicze pana Kakita.

Wyciągnął rękę z czarką, podając siedzącemu po jego prawicy samurajowi. Nie przyjął - zawahał się, patrząc w czarkę. Było to widać nawet zza maski. Gdy Hisahide podążył wzrokiem za spojrzeniem Skorpiona, serce mu zamarło. W czarce pełnej sake pływał w najlepsze oblepiony ropą płat skóry.

Skóra. Ropa.

Ktoś, kto wypiłby sake, skaziłby się i zostałby eta.

Stary Żuraw chciał przepraszać gości, ale uprzedził go młody bushi – najdalej lat dwudziestu – który nieledwie wyszarpnął czarkę. Wzniósł ją do ust, przechylił, mlasnął i wypił do dna.

- Sumimasen, Kakita-sama – pośpieszył ze zrytualizowaną apologią, bijąc się w pierś – Proszę o przebłaganie, bowiem sake było zbyt dobre.

***

- Kakita-sama, zaszczyt mi czynisz – zgiął się w pokłonie Żuraw, niemal dotykając głową tatami.

Pan Kakita milczał przez chwilę. Sakayaki, ufarbowane na biało włosy... Niska, krępa sylwetka. Silne mięśnie - musiał wiele ćwiczyć. Nieznaczne drgnięcie czarnych brwi, gdy patrzył na gospodarza. Wyczekiwanie, aby poznać powody późnego – o godzinie Togashiego – wezwania.

I mon rodziny Daidoji na skromnej hakamie.

- Iye – zaprzeczył, a Daidoji powrócił do seizy – Ta osoba uważa, że uratowano honor jej i jej przodków. I chce za to podziękować. Ta osoba... - Zastanowił się. – Zapytuje się, jakie są wasze widoki na dojo strażników Daidoji?

Nie powstrzymał się. Maska spadła. Wykrzyknął prawie i przez kilka sekund uśmiechał się triumfalnie. A potem jego policzki oblały rumieńce. Kakita uśmiechnął się łagodniej. Widział, że teraz może prosić, bo bushi mu nie odmówi.

- Ale pierw muszę prosić o... - przerwał, gdy usłyszał szelest odsuwanego shoji - Nadchodzą... - szepnął, cicho sięgnął zdjął ze stojaka yari. I wręczył zaskoczonemu młodszemu tradycyjną broń jego rodziny.

Miał nadzieję, że to nie któryś ze służących, który zapomniał o tym, że Kakita ich odprawił. Miał nadzieję, że tamci nie zwęszyli podstępu w wezwaniu nieuzbrojonego samuraja. Miał nadzieję, że uda ich się zaskoczyć.

***

Witajcie!

Chciałbym ogłosić rekrutację do sesji Legendy Pięciu Kręgów. Szukam przynajmniej czterech graczy. Maksymalnie chciałbym prowadzić ośmiu-dziewięciu osobom – ale byłoby to dla mnie obciążenie, które spowolniłoby tempo sesji. Zdecyduję się na to jedynie, jeśli otrzymane KP zadziwią mnie swym poziomem. Do gry zapraszam wszystkich, choć znajomość realiów L5K będzie wskazana. Podstaw fabularnych – w przeciwieństwie do ew. mechaniki - tłumaczyć nie zamierzam.

Rekrutacja trwa cztery tygodnie. Jeśli znajdą się gracze, zaczniemy najdalej dwa tygodnie później. Wiem, że interludium jest spore, ale wówczas będę pisał indywidualne wprowadzenia i zaczepki dla przyjętych. Nie chciałbym czynić tego w pośpiechu – ale postaram się, aby zacząć maksymalnie tydzień później.

Grać będziemy w roku 1118 kalendarza Isawa. O cztery-pięć lat wcześniej, aniżeli stoi w podręczniku do 1ed. Przekłada się to na pewne zmiany personalne wśród NPCów (np. Akodo Toturi nie jest ani daimyo Klanu Lwa, ani nawet jego następcą), trochę zmienia stosunki między Klanami oraz status niektórych Klanów. Chętnie odpowiem na wszystkie pytania, które ktoś mógłby w związku z tym mieć.

Wprowadzenie nie mówi wiele o akcji. Nie powinno. Sądzę, że sesja wiele zyskuje, jeśli fabuła jest skrojona pod postaci, a nie odwrotnie. Zwłaszcza, że gra w Legendę Pięciu Kręgów jest dla mnie nierozerwalnie związana z samurajskim giri – a ono jest nierozerwalnie związane z postacią oraz jej tłem.

Sesja ma znaczek 18+, bowiem nie zamierzam stronić od erotyki i przemocy. Dlatego wymagany jest pewien dystans wobec świata przedstawionego. Bo szlachetni samurajowie Rokuganu honorowo postępować będą, ale już opiumowe kartele Ryoko Owari Toshi mogą kogoś zwrócić w takiej postaci ([Exalted] Północna Zawierucha) (łagodny przykład z innej mojej sesji) Tak samo, mogę naruszyć nietykalność cielesną Waszych postaci, np. pozbawiając kogoś w walce oka. Uczciwie odradzam grę, jeśli ktoś preferuje „lżejszy” styl gry.

Na koniec, trochę o moich kwalifikacjach. Grałem na LI już w kilku sesjach, a dwie (a raczej – jedną i jeden niewypał) prowadziłem. Materiału jest na tyle, że każdy chętny może poznawać mój styl do woli :


Teraz technikalia:

SYSTEM: Legenda Pięciu Kręgów; setting edycji pierwszej, rok 1118.

MECHANIKA: Pierwszo- lub czwartoedycyjna. Prosiłbym zainteresowanych o zagłosowanie.

Z mojej strony: uważam, że mechanika 1 ed. jest prostsza i bardziej klimatyczna. 4 ed. oferuje zaś daje większe możliwości indywidualizacji postaci oraz jest bardziej zbalansowana (tzn. nie będę musiał wprowadzać zmian do zasad, aby dopuszczać np. klan Osy).

POSTACI: startowe, ergo: młodzi i niedoświadczeni ludzie. Górna granica wieku plasuje się w okolicach dwudziestki.

Chciałbym, aby postaci były również samurajami - tu wyjątki (choćby podręcznikowego ronina, który skrywa heimińskie urodzenie) rozważę.

Do sesji przyjmę zarówno bushi, jak i śledczych, dworaków, shugenja itd. Tyle, że ich jest mniej, przeto chciałbym widzieć przynajmniejpołowę składu w szkołach bushi. Ponadto od graczy odgrywających inne będę wymagał więcej – chcę wierzyć, że „dworak” nie będzie mnie przyprawiał o ból zębów.

Na pewno nie powinniście tworzyć:
  • ise zumi & członków Bractwa Shinsei;
  • nieludzi (nezumi, kitsu, kenku, ...);
  • hininów (przestępcy, magicy, szulerzy...), ze szczególnym wyszczególnieniem eta (ninja, gejsze, grabarze, kaci & niesamurajscy aktorzy...);
  • maho tsukai, maho bujin oraz reszty im podobnych - aczkolwiek Skazę Krain Cienia dopuszczam, o ile koncept mnie zainteresuje oraz będę wierzył, że będzie to dobrze odegrane (ale trzeba się liczyć z większym ryzykiem śmierci postaci);
  • gaijinów;
  • chodzących kuriozjów;

Oprócz tego, miejcie na uwagę, że będą zarówno podróże, jak i konfrontacje fizyczne. Dlatego, nie twórzcie bohaterów zbyt chorych, aby opuścić rodzinne posiadłości itd. Nadto, jeśli chcecie grać dworakami, shugenja, henshinami, itd., wówczas polecałbym, abyście posiadali odpowiednie umiejętności przetrwania, albo wydali punkty na zaletę: Służący, aby posiadać własnego yojimbo. Oczywiście, można też przekonać któregoś z chętnych, aby związać koncepty. Nie dość, że oszczędzi Wam to wydatków, to jeszcze może dodać im kilka punktów

TWORZENIE POSTACI: przesyłacie krótki koncept postaci – na dwa-trzy akapity; MG patrzy, następnie, po akceptacji przez MG zaczynacie tworzenie postaci właściwej.

Możecie osadzić się praktycznie gdziekolwiek. Specjalnych wymogów nie ma, a połączenie postaci będzie już w gestii MG. ALE ponieważ trudno sprawić, aby połączenie dworaka z Otosan Uchi z bushi spod Muru Cieśli miało sens, taka dowolność będzie miała swą cenę. Będę Wam integrować w karty. Mogę przykładowo - przy postaci śledczego ze szkoły Kitsuki – przesłać wam scenę-retrospekcję z jakiegoś śledztwa, w którym winnego nie udało się ustalić dostatecznie szybko. Mogę „spotkać” dwóch dyplomatów na jakimś dworze. Mogę zadecydować, że ród którejś postaci jest pośrednim lub bezpośrednim wasalem któregoś ze znaczniejszych samurajów.

Nie zamierzam przy tym zmieniać istoty postaci, a same zmiany będę z Wami konsultował. Niemniej, ponieważ w ten sposób mogę Was związać zresztą graczy, dodać trochę wątków & motywacji i związać ze swoją wizją świata... byłbym wdzięczny, gdybyście nie zamierzali odrzucać propozycji MG „dla zasady”.

To tyle. Historia będzie główną podstawą do przyjęcia postaci do sesji. Żeby było jasne, zwracam uwagę na:
  • koncept;
  • osadzenie postaci w świecie – nawet najlepszy koncept nie obroni się, jeśli postać będzie osadzona w próżni; co z rodziną, powinnościami i panem postaci?
  • wyczucie klimatu – ot, na tyle, by rozumieć dlaczego np. szkolenie heiminów w kenjutsu jest złym pomysłem.
  • podstawową sprawność warsztatowa – na tyle, żeby czytelników zęby nie bolały

TROCHĘ O ZASADACH GRY:

1. Na posta macie tydzień. Jeśli do posta potrzebujecie wskazówek MG, a akurat się trochę z nimi spóźnię – możecie spokojnie doliczyć moje spóźnienie do Waszego czasu Oczywiście, nie jest to twardy wyznacznik – jeśli do opisania jest naprawdę wiele & nie blokuje to innych graczy, to mogę przedłużyć czas. Jeśli zaś do napisania są – raptem – dwa zdania, których brak blokuje graczy, to będziecie mieli mniej czasu. Ja z kolei zastrzegam sobie cztery dni na napisanie odpowiedzi, aczkolwiek postaram się to robić szybciej.

2. Długość posta. Mhm, uważam, że podczas normalnego, samodzielnego pisania trzy czwarte strony A4 dwunastką TNR (z formatowaniem) jest ludzkim minimum. Krócej, jeśli postać musi podjąć szybką decyzję (np. podczas napadu – sięgać po ostrze, próbować pertraktować, itd.) albo okoliczności w jakiś sposób blokują ekspresję. Z tym, że lubię długie posty – więc długie, ładne posty, okazjonalną światokreację itd. będę punktował.

3. Piszemy w języku polskim (choć przeplatanym licznymi japonizmami), a nie polskawym. Oprócz tego, piszemy w konwencji samurajskiej. Jeśli coś w Waszej pisaninie będzie naruszało moją wrażliwość estetyczną, zwrócę na to uwagę. Chciałbym, abyście wtedy poprawili. Wiem, czepialstwo – ale forma jest dla mnie tu bardzo ważna. Ze swojej strony obiecuję, że będę przykładał starania i przyjmował Waszą krytykę.

4. Należy się nastawiać, że w sesji będziemy korzystać z Dokumentów Google. Nie wszędzie, nie zawsze – cenię twórczość samodzielną – ale część rozmów, zdarzeń interaktywnych itp. będę chciał z Wami rozpisać przez Gdocs właśnie.

5. Dłuższe nieobecności bezwzględnie zgłaszamy. Nawet, jeśli chwilowo nie mielibyście niczego do pisania. Rozumiem, że macie własne życia i czasami jesteście zajęci, ale brak kontaktu z kimś stanowi dla MG naprawdę dużą przeszkodę w prowadzeniu. Dwutygodniowego, niezapowiedzianego pobytu na bezinterneciu nie da się z pozycji osoby postronnej odróżnić od rezygnacji gracza. Więc... zgłaszajcie to – tyle od Was chcę. Jeśli komuś odetną internet / spali się komputer / itp., niech poświęci pół minuty na wysłanie SMSa (numer będzie podany w docu). Inaczej po tygodniu niezgłoszonej nieobecności gracz dostanie wielkiego minusa, a ja zacznę się zastanawiać, czy nie powinienem ubić postaci / złożyć komuś innemu oferty przejęcia postaci.

Tyle. I jeśli tylko są jakieś pytania, to proszę o ich zadawanie
 
Velg jest offline