Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-08-2012, 07:37   #41
Wnerwik
 
Wnerwik's Avatar
 
Reputacja: 1 Wnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetny
- Możesz wziąć całą sakiewkę... - westchnął Ragen. Tylko pieniądze i pieniądze, zdawałoby się, iż to się tylko w Imperium liczyło. Strażnikowi (no przynajmniej temu, bo niektórzy chętnie wyciągali rączki po pieniążki jak widać na zaprezentowanym przykładzie) nie zależało mu na pieniądzach, on był strażnikiem z powołania! I zazwyczaj ta bezinteresowność źle się dla niego kończyła, ale na szczęście potrafił sobie poradzić z kłopotami.
- Tylko jeśli najpierw pomożesz mi w śledztwie, co ty na to? - Zapytał. To, że nie interesowała go kasa nie oznaczało, że był debilem. Wiedział, że chudzielec jak tylko dostanie sakiewkę zniknie i prawdopodobnie pójdzie się schlać albo wyda wszystko na dziwki. Tak być nie może, coś za coś, prawda? Chudy zrobi coś dobrego, czyli w tym przypadku pomoże Ragenowi i dopiero dostanie wypłatę. Proste i uczciwe. A jemu przyda się ktoś do pomocy w śledztwie, szczególnie ktoś kto nie jest strażnikiem, no nie? Ludzie nie są zbyt skorzy do wyjawiania swoich ciemnych sekretów stróżom prawa.

- Czyli najpierw będziemy musieli udać się do karczmy... - Mruknął pod nosem Stark, przetrawiając zgromadzone informacje. Nim odszedł przeszukał jeszcze ciało, mając nadzieję, iż uda mu się odnaleźć przy trupie jeszcze jakieś poszlaki. Oczywiście, zabrał też sakiewkę. - Jak tylko powiadomię Hansa i wyślemy kogoś, żeby zakopał biednego Bruna.

Nagle jednak ktoś przerwał im dysputę nad martwym kolegą. Jakiś koleś. Z psem. Czyżby to nie ten od mapy? Starkowi gęba uśmiechnęłaby się na ten widok, gdyby nie to, że przed chwilą znalazł martwego kumpla. No i ten "uczony" też nie miał zbyt dobrych informacji. Znaleźli jakiegoś przygniecionego przez kamienie gościa...
Ragen i tak by pomógł, lecz dodatkową motywacją dla niego był fakt, iż ofiara tamtego wypadku mogła coś wiedzieć o morderstwie. W końcu trup też był przywalony kamieniami...
- Niech któryś z was pójdzie zawiadomić cyrulika. Zaraz będzie miał pacjenta - rzucił do swoich dotychczasowych rozmówców, a sam udał się na poszukiwanie czegoś co nadałoby się do stworzenia prowizorycznych noszy, chowając wcześniej sakiewkę za pazuchę.
 
Wnerwik jest offline