Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-08-2012, 10:52   #44
Ulli
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
Przysłuchiwał się chwile wymianie zdań miedzy obszarpańcem z lasu a Wilhelmem. Przybysz w łachmanach okazał się być zupełnie niegroźnym dziwakiem. Gdy przyszła pora ruszać wskazano mu miejsce na koźle wozu. Podróż obok cuchnącego woźnicy nie należała do najprzyjemniejszych, ale była teraz na pewno lepsza niż kuśtykanie na rannej nodze toteż Ulli skinął głową z wdzięcznością. Aż do miasta nie odzywał się wcale. Wiedział, że dobrze by było gdyby jego ranę obejrzał cyrulik. Wchodząc przyjrzał się trzem mężczyzną siedzącym przy drugim stole. Cyrulik był zajęty przy jakimś ciężko rannym. To oznaczało, że jest trzeci w kolejce. Czekając postanowił pogadać z miejscowymi i się czegoś dowiedzieć, albo przynajmniej zabić czas rozmową.

- Witajcie! Zwę się Ulli Forster. Pozwolicie, że się przysiądę - nie czekając na odpowiedź przysiadł się do trójki mężczyzn.

- To wy przynieśliście tego na stole? Wygląda jakby jedną nogą był już w ogrodach Morra. Niedobrze, to znaczy, że nasz strażnik i moja noga jeszcze sobie poczekają.
Widząc, że obcy zajęci są jedzeniem zorientował się, że znajduje się w karczmie.

- Mawr to karczma. Zamówimy po kufelku? - Zwrócił się do ochroniarki - Ciekawe jakie tu mają piwko.
 
Ulli jest offline