Jak zawsze musiało się porobić. Jak na ironię niedawnej inspekcji przeciwpożarowej w aptece, w jego własnym domu wybuchł pożar.
- To wy sobie mędrkujcie i dowiedzcie się kto to zrobił. Ja pogaszę, żeby na pobliskie budynki się nie przeniosło. - Rzucił do reszty starając się zorganizować ewentualną pomoc dla okolicznych budynków, razem z Alexem
__________________ Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies
^(`(oo)`)^ |