Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-08-2012, 22:29   #123
Yzurmir
 
Yzurmir's Avatar
 
Reputacja: 1 Yzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie coś
Jakby się idioci na was nie rzucili... jakby pomyśleli... może byście się razem dali radę obronić...! Wszystko idzie w cholerę. Jak... jak... obsuwające się... no nie wiem, co, ale, kurwa, nic nam się nie udaje! Pieprzone wilkołaki i ci wieś...

Nagle przerwał wpół zdania i spojrzał w przestrzeń szeroko otwartymi oczami.
O kurwa — powiedział powoli, znalazłszy się w bezmiernym szoku. — O kurwa, zostawiliśmy tam w lesie Stopę. Skrępowanego. Na pięć dni.

Ivein ryknął ze złości i uderzył pięścią w najbliższe drzewo. Nie dość, że doprowadził, nawet jeśli niebezpośrednio, do tylu śmierci, to jeszcze skazał młodego chłopaka na tak okropny los... Nieważne, że zmiennokształtny potwór; nie zasługiwał na tak niezamierzenie okrutne potraktowanie.
Kurwa, kurwa, kurwa!

Gdy już się wyżył na miejscowej florze, najemnik wrócił do towarzyszy, ciężko dysząc.
Słuchajcie, bogowie mi świadkiem... Sigmar mi świadkiem... Od tej pory... po prostu... przestajemy robić taką gównianą robotę. Zbierzmy się do kupy. Vooks, idź na zwiad, sprawdź, czy gobliny nie trzymają się w pobliżu. Kapral, trza zrobić miejscowym zbiorowy przynajmniej grób, i uważaj też na Karmelię... zresztą sam lepiej wiesz, co robić, więc rób, co sądzisz, że jest dobre. Ja pojadę po wilka.

Powiedziawszy to, wsiadł na ich jedyną szkapę i oddalił się bez zwłoki. Miał nadzieję, że chłopak przemienił się w bestię i zdołał jakoś dać sobie radę samemu w lesie, ale nie liczył na to; nie, jeśli wziąć pod uwagę fakt, że wcześniej Otto podciął Stopie ścięgna. Pewnie Iveinowi się poszczęści, jeśli będzie mógł znaleźć jego kości.
 
Yzurmir jest offline