Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-08-2012, 16:53   #9
Aeshadiv
 
Aeshadiv's Avatar
 
Reputacja: 1 Aeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputację
Albert miał cholernie nieprzyjemne wspomnienia związane z Krauzhofen. Co prawda spełnił to, co nakazywał jego zakon, ale zapłacił za to sporą cenę. Gdy razem z Knutem byli operowani u lokalnego medyka myślał, że oczy wyjdą mu na wierzch z bólu. Nikomu nie życzyłby takiej męki jaką przeżył. Stary wioskowy cyrulik trzęsącymi się rękoma wyjmował nieudolnie kulę z jego jelita. Bolało! Bardzo. W końcu na Alberta spadło znieczulenie w postaci utracenia przytomności! I chwała Shayli za to!

Po małych zakupach, które spowodowały, że Albert musiał zaszyć swój plecak w kilku miejscach udali się na szlak. Tam Knut zrezygnował z dalszej podróży. Bert pożegnał się z kompanem, pożyczyli sobie powodzenia i rozeszli się w swoje strony.

Widok trupów w świątyni Morra nie przyprawił Alberta o dobry humor. Znów mają styczność z Morrytami. Ostatnio gdy Konrad poprosił ich o odnalezienie skrzyni to bóstwo było w szczególności zamieszane w całą sprawę. Na to wspomnienie Bertowi zrzedła mina. Mimo tego wszedł do świątyni i rozejrzał się. Spróbował ocenić co mogło zadać takie rany kapłanom. Cały czas o dziwo milczał.
 
Aeshadiv jest offline