Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-08-2012, 18:41   #16
valtharys
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Zebedeusz został sam w świątyni. Wszyscy gdzieś pobiegli, on natomiast się nie spieszył. Ruszył do przodu idąc do ołtarza tak by przyjrzeć się martwemu kapłanowi, tak samo zamierzał obejrzeć sam ołtarz. Dopiero potem zajął się oglądaniem samej świątyni. Chciał zobaczyć czy są tu jakieś drzwi prowadzące do jakiś krypt, "zakrystii" czy innych pomieszczeń, które potem warto by przeszukać w grupie. Uważał, że skoro ktoś napadł i wymordował całą świątynię, w tak brutalny sposób, musiał mieć większy cel niż tylko zniszczenie tego miejsca.
Przeszukując tak świątynie szukał również ksiąg otwartych, pism, pergaminów które mogły by zwrócić jego uwagę.
Nie zamierzał nigdzie się samemu zapuszczać toteż potem ruszył za resztą grupy. Szedł spokojnie, bez pośpiechu jakby to co się stało tutaj go wcale nie obeszło.
To były tylko pozory. Szybko myślał cóż to mogło być. Bał się odpowiedzi a jeszcze bardziej bał się wypowiedzieć to na głos.
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline