Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-08-2012, 22:00   #33
Julian
 
Julian's Avatar
 
Reputacja: 1 Julian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie cośJulian ma w sobie coś
Kasimir dał się opatrzyć, jednak bez większego entuzjazmu. Był w ciężkim szoku, wszystko stało się tak nagle. Cholera, a kładł się do łóżka taki zadowolony z siebie. Na szczęście udało mu się uratować najcenniejsze co było z jego dobytku, ale wiele go to nie pocieszało. Stał naprzeciwko gorejącego budynku, ściskając swoją bałałajkę. Rozglądał się wkoło, tak jak inni, wypatrując kogoś, ale nie miał wielkich nadziei że zobaczy tego, kogo szukał wzrokiem. Nie o ile on by nie chciał żeby go zobaczono.

Skryba pobrzdękiwał na swoim instrumencie i nucił coś pod nosem. Co za cholerny burdel, dobrze że przynajmniej nikomu ze swoich nic się nie stało. To by była tragedia. Wszyscy chyba pamiętali jak oberwało im się przy ostatnim pożarze.

-Odpuść Wołodia, na próżno się trudzisz - zakrzyknął do towarzysza.

Uganianie się za cieniami w nocy niczego iim nie mogło przynieść. Kasimir w ogóle wydawał się sobie na ten dzień odpuścić. W końcu to wszystko i tak mu nic nie przyniesie, a jeżeli będzie miał w związku z tym coś do roboty, to przecież nie w tej chwili. Teraz mogli jedynie skorzystać i ogrzać się przy płomieniu, bo zapowiadała się długa noc.
 
Julian jest offline