Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-08-2012, 23:16   #35
JanPolak
 
JanPolak's Avatar
 
Reputacja: 1 JanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemu
Nowy właściciel apteki okazał się być prawdopodobnie niewinnym. Przynajmniej podpalenia, bo z pewnością był winnym braku odruchów dobrosąsiedzkich, uczynności i dobrego serca. Bo jakże to tak - nie pomóc pogorzelcowi, który właśnie utracił cały dobytek?! Odtrącić bezdomnego, poparzonego, przychodzącego po łaskę na jego próg?! To było bardzo niekulturalne zachowanie. Nowobogactwo się do miasta zjechało! Przed wojną było lepiej! Do tego było to zachowanie cokolwiek ryzykowne, biorąc pod uwagę, jaki koniec spotkał ostatniego aptekarza...

Aaron nie skorzystał z możliwości zakupienia leków. Pożegnał się ozięble i wrócił do towarzyszy. Gdy tam dotarł, musiał przyznać:

- Muszę przyznać, że niestety nie będę już dziś przydatny.

Wskazał tym samym na swój strój składający się z koszuli nocnej i szlafmycy z wciąż tlącym się pomponem.

- Z samego rana zakupię bardziej cywilizowany strój i... - potrząsnął pięścią w stronę zgliszczy - dorwę tych synów ślepej suki i szczerbatego kota, którzy to zrobili. Ekhm. Planujemy tymczasowo osadzić się w gospodzie, czy odwiedzimy już teraz pana hrabiego?
 
__________________
Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań.
JanPolak jest offline