Cyrulika słowa Aliquama wyrwały z myśli. - Tak, drogi krasnoludzie - odparł nieco zmieszany - Znajdę chwilę, zajmę się ciałem. Znajdę czas, jak tylko się uwinę - rozłożył ręce bezradnie.
W tej chwili Aaron nie miał narzędzi, nie miał nawet spodni na rzyci, nie wspominając o tym, jak bardzo był wstrząśnięty i niewyspany. Jednak krasnoludowi nie zamierzał odmawiać. Dopisał sekcję do swych obowiązków na dziś. - Aliquamie! - wstrzymał jeszcze odchodzącego - Czy mógłbyś, korzystając ze swej pozycji w straży, pożyczyć mi ze zbrojowni miecz i kuszę? Obawiam się, że póki nie odkupię ekwipunku, jestem całkiem bezbronny - gdy wokół czają się wrogowie! Rzecz jasna podpiszę wszelkie zobowiązania etc, etc i rzeczy oddam w krótkim czasie.
Tymczasem, dołączył do chcących urządzić pobudkę hrabiemu.
__________________ Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań. |